niedziela, 2 czerwca 2013

Witam ponownie!

przepraszam ,że tak długo mnie nie było....obowiązki szkolne XD...mam do was pytanie.Wolelibyście ,żebym na tym blogu napisała następne opowiadanie ...czy wolicie nowy blog i bym wam podała linka ? proszę napiszcie w komentarzu :)A propos mam już lepszą wprawę co do opowiadań,ale również napisałam 1 imagina :) myślę ,że jest dobry:) więc wybierzcie imaginy czy opowiadania ...
pozdrawiam ,właścicielka bloga :D

poniedziałek, 25 lutego 2013

Epilog ♥

Po 9 miesiącach urodziłam śliczną córeczkę. Niall jest bardzo szczęśliwy,że nasz ma.Bardzo go kocham i to się nigdy nie zmieni.
-Kochanie wiesz jak ja cię kocham? - zapytał się Niall

-A dziecka nie kochasz ?- zapytałam się go ironicznie
-Kocham was obydwie
-To dobrze.
Po tych słowach zaczęliśmy namiętnie całować.Wykorzystał to,że Julcia śpi.Wziął mnie na ręce i zaniósł mnie do naszej sypialni.Po chwili znaleźliśmy się na łóżku.Zaczęłam go rozbierać ,gdy byliśmy już całkiem nadzy.Zaczęliśmy zachłannie całować(a resztę sami sobie wyobraźcie)...Padliśmy na łóżko.
-Jesteś świetna - Niall

-To znaczy,że jesteś ze mną dlatego ?-zapytałam,żeby zaczął się mi tłumaczyć
-To nie tak kochanie.Kocham cię jaką jesteś,a nie tylko dlatego
-To znaczy,że jak mnie kochasz to nie musimy tego robić-powiedziałam ironicznie
-Kocham cię
-Też cię kocham,ale i tak masz mi odpowiedzieć
-A ty byś bez tego też byś mogła żyć?
-Nie,bo jesteś zbyt pociągający -nie wiedziałam,jak inaczej z tego wybrnąć
-No właśnie.Ja bym umarł gdybym nie miał cię u swego boku..Brakowało by mi tej naszej bliskości -to już wiem dlaczego za niego wyszłam!
-To było piękne kochanie.Dziękuję ci bardzo za te słowa-powiedziałam to z oczami kota.
-Nie dziękuj kocie
Nie wiem czemu,ale przez chwile słyszałam płacz dziecka.Wolałam się upewnić,że Julii nic nie jest.
-Wybacz Niall. Za chwilę wrócę.-powiedziałam to zmartwiona
-Co się stało?
-Muszę coś sprawdzić i wracam- powiedziałam to z uśmiechem na twarzy.
Poszłam tak szybko sprawdzić ,czy z Julią wszystko gra.Po chwili już byłam już w pokoju Julki.Na szczęście tylko mi się wydawało. Przeze mnie Julka się obudziła i zaczęła płakać.Wzięłam ją na ręce i podniosłam tylko bluzkę ,bo stanika nie zdążyłam ubrać.I dałam się Julii napić mleczka z mojej piersi.Usłyszałam ,że ktoś się zbliża. I wszedł do pokoju przejęty Niall.

-Wyglądacie razem bardzo słodko -powiedział Niall z uśmiechem od ucha do ucha.
-A jak byś stanął jeszcze koło nas by było jeszcze bardziej słodko-powiedziałam do ucha Niallowi
-Jeśli chcesz to stanę-Stanął centralnie naprzeciw mnie
pocałował mnie w czoło,a ja zaatakowałam jego usta.Oczywiście odwzajemnił pocałunek.Po chwili przerwałam,ponieważ Julia bardzo mocno uciskała.
-Niall kocham cię ,jak nikogo na świecie
-Też cię bardzo mocno kocham
Oboje popatrzyliśmy na Julię.Po jakimś czasie zasnęła mi na rękach. Ja poszłam do łazienki ,a Niall położył do łóżeczka Julię.Patrzyłam w lustro.Nagle w nim pojawił się Niall. Poczułam jak całował ,mnie po szyi.Szybko się odwróciłam i pocałowałam go w usta.Po chwili moje dłonie znalazły się pod jego koszulką,a jego pod moją.
-Wiem pooglądamy sobie zdjęcia -powiedział Niall
-Z ochotą kocie
Oglądaliśmy zdjęcia,gdy nie byliśmy jeszcze małżeństwem.Potem ,jak już byliśmy.I jeszcze ze ślubu Pati i Lou.
-Nigdy cię nie opuszczę-powiedział mi na ucho Niall
-Ja ciebie też skarbie

Koniec

wtorek, 29 stycznia 2013

Rozdział 16

Dzień ślubu
Obawiam się, że coś nie pójdzie nie tak. Choć już na obawy za późno, bo  za chwilę wchodzimy do kościoła. Mam na sobie białą suknię ,o której marzyłam. Czuję się szczęśliwa, bo moi rodzice i jego zgodzili się na ślub. I też dla tego, że spełniamy swoje marzenia. Gdy będziemy wychodzić z kościoła będziemy już na zawsze razem i będę mieć pewność ,że Niall mnie naprawdę kocha. Mój tata zaprowadził mnie do ołtarza. Wszyscy goście spojrzeli się w naszą stronę. Trochę jest to krępujące, ale da się to znieść. Ceremonia minęła w mgnieniu oka. Wziął mnie na ręce i wyprowadził z kościoła .Później życzenia, prezenty i zdjęcia. Pojechaliśmy do lokalu ,w którym mamy mieć wesele. Bardzo jestem szczęśliwa z tego dnia i nie mogę  się powstrzymać ,żeby tego nie powtarzać. Po chwili dotarliśmy na miejsce i goście również. Na weselu była świetna zabawa. Po wybiciu godziny 20.00 Patrycja musiała pojechać z dzieckiem do domu. A to też godzina na to by urwać się na noc poślubną, więc pożegnałam się z Patrycją i resztą gości. Poszliśmy do hotelu, a później po potwierdzeniu rezerwacji poszliśmy do apartamentu przeznaczony dla nowożeńców .Od drzwi do łóżka były rozsypane płatki róż. A na samym łóżku były ułożone w kształcie serca.
-Zdajesz sobie sprawę ,jak bardzo cię kocham? – Niall
-Myślę, że tak – Paula
Niall wziął mnie na ręce, zamknął drzwi i położył mnie delikatnie na łóżko. Zdjął ze mnie suknię  i zaczął całować po szyi. Po chwili obydwoje byliśmy już nadzy. Niestety noc tak szybko minęła, że nawet nie wiem kiedy. Leżałam sobie na łóżku w objęciach Nialla . Uwielbiam ten stan. Byłam szczęśliwa i pełna energii. Chciałabym wyjść na balkon i wykrzyczeć to całemu światu. Ale zapewne wylądowałabym w psychiatryku . Zasnęliśmy nawzajem siebie obejmując. Nie umieliśmy z naszych twarz zdjąć uśmiechu. Chociaż wiem, że dzisiejszego dnia nie żałujemy. Gdy przebudziłam się Niall gdzieś wyparował. Wystraszyłam się ,że mnie zostawił. Ale się pomyliłam ,ponieważ był w pokoju. Ale nie przy mnie.  Przyniósł mi śniadanie do łóżka.
- Czy moja ukochana jest głodna? – Niall
Uśmiechnęłam się szeroko na jego widok, ponieważ od wczoraj go nie widziałam.
- Z pewnością. Czy mojemu księciowi się wczoraj podobało?- Paula
-Powiem ,że z tobą czułem się jak prawdziwy książę – Niall
- Nie przesadzaj- Paula
-Mówię co naprawdę czuję- Niall
- To bardzo się cieszę-Paula
Zabraliśmy się za śniadanie. Było bardzo pyszne. Ale niestety zrobiło mi się niedobrze i pobiegłam do toalety.
-Nie smakuje ci ?-Niall
-Jest pyszne, ale nie wiem czemu tak zareagowałam.-Paula
-Może ty jesteś w ciąży?-Niall
-To nie możliwe-Paula
-Ale powiedziałaś ,że to nie pierwszy raz- Niall

-No, tak to prawda 
-Więc, Idziemy jeszcze dziś do lekarza – Niall
-Dobrze, jak uważasz – Paula

godz. 12.00
Weszliśmy do szpitala i od razu poszliśmy do gabinetu zrobić badanie USG. Lekarz już na nasz czekał. Po chwili byłam już gotowa na badanie. I wszystko się wyjaśni.Lekarz uśmiechnął się szeroko.
-Gratuluję -lekarz
-Co to oznacza?-Niall
-Widzicie na ekranie swoje dziecko.-lekarz 
Ucieszyliśmy się, choć wiemy na co się piszemy. Oto owoc naszej miłości. Teraz czekamy na ślub Patrycji z Louisem...

niedziela, 13 stycznia 2013

Rozdział 15

1 dzień później

Jestem wyrozumiała osobą.Postanowiłam,więc pomóc Patrycji w tej bardzo trudnej sytuacji.Potem pójdziemy z Niallem do kościoła w sprawie ślubu.
-Nie,martw się.Wszystko jakoś to będzie-Paula
-właśnie,jakoś....-Pati
-Pomogę ci-Paula
-A co ty mi chcesz pomóc ?-Pati
Chciałam jej pomóc,a ona do mnie z takimi tekstami.Zrozumiałam,że ona sama musi z tą sytuacją poradzić.
-Byłaś już u lekarza?-Paula
-Na razie,nie mam tego głowy-Pati
-Ale wiesz,że możesz na mnie liczyć-Paula
-Wiem kochana - Pati
-To dobrze.Ale i tak musisz iść do lekarza sprawdzić,czy ciąża rozwija się prawidłowo i wgl.-Paula
-No ,przecież wiem.Masz jutro czas?-Pati
-Mam czas.-Paula
-To pójdziemy jutro razem do lekarza-Pati
-A Louisa nie zabierzesz?-Paula
-Powinnam.Ale on nie wie,że jestem w ciąży-Pati
-Jak tego mu nie powiesz.To ja to zrobię-Pati
-Nie rób tego,proszę-Pati
Nie wiedziałam co dalej począć,ale musiałam coś zrobić.W tej sytuacji byłam bardzo bezradna.Chciałam jej pomóc,ale nie dawała sobie tego zrobić.
-Jak do jutra tego nie zrobisz to...-Paula
-Powiem mu-Pati
-Mam nadzieję-Paula
Po chwili przyszedł Niall z zakupów i mieliśmy jechać do kościoła.
-Pati,wybacz ,ale muszę teraz gdzieś jechać...-Paula
-Ok,rozumiem.Jest to prawda,że się pobieracie?-Pati
-To miałabyć niespodzianka,ale chyba ktoś nie potrafi dotrzymać tajemnicy...-Paula
-Najwidoczniej,ale i tak się bardzo cieszę-Pati
Ucieszyłam się ,że ona też była szczęśliwa z tej wiadomości.I nie obawiała się,że przez nasz ślub coś się zmieni w naszej przyjaźni.Po chwili ubrała się i wyszła bez słowa.Było mi trochę przykro.Ale nie czas na smuty.Czeka mnie ślub co nie?.Pojechaliśmy do kościoła i zapytaliśmy jakie ma wolne terminy.Kilka nam podał.Najbardziej spodobała nam się data:16.05,więc i tą wybraliśmy.Cenowo też było nieźle.Pozostało nam czekanie.Do ślubu jest 5 miesięcy.Wystarczy,żeby bardzo dobrze przygotować i porozwiązywać nasze problemy,które niestety się pojawiły...

wtorek, 8 stycznia 2013

Rozdział 14

2 lata później 
Postanowiliśmy się pobrać.Mam już 24 i czas coś zmienić w swoim życiu.Myślę,że rodzice zaakceptują mój wybór.Bardzo za nimi tęsknię,bo dość długo ich nie widziałam.Myślę,że mnie zrozumieją.Kocham ponad wszystko Nialla i jestem na to gotowa,żeby za niego wyjść za mąż. Niall planuje już dwójkę dzieci,ale nie wiem,czy to się spełni.Myślę o tym już długo i postanowiłam,że po ślubie pomyślimy o tym.
-Wiesz,że cię bardzo kocham?-Niall
-Wiem,skarbie...Ja chciałam ci powiedzieć,że cię też bardzo kocham-Paula
Usiedliśmy na sofę.Pocałowaliśmy się oczywiście bardzo namiętnie i z czułością objął mnie w talii. Po chwili poczułam,jak mnie podniósł i posadził na swoje uda.Oczywiście bez przerywania pocałunku. Zauważyłam,że mu o wiele wygodniej.Bardzo było przyjemnie,ale przerwał nam dzwonek do drzwi.
-Spodziewasz się kogoś?-Niall
-Nie,a ty?-Paula
-Też nie.Mam iść otworzyć?-Niall
-Nie,ja pójdę.-Paula
Otworzyłam drzwi i ta osoba co nam przeszkodziła to Patrycja.
-Cześć,masz chwilę-Pati
-Hej,no tak.Co się stało?-Paula
-Możemy pogadać?-Pati
-No,jasne.Wchodź.-Paula
-Wolałabym na osobności-Pati
-To chodź do góry-Paula
Weszliśmy do góry domu i Patrycja zaczęła mówić.
-Nie wiem,co zrobić w tej sytuacji ,w której się znalazłam.-Pati
-Mi możesz zaufać,przecież wiesz-Paula
Porozglądała się czy Nialla nie ma w pobliżu.
-Ta wiadomość może cię zaszokować,więc się przygotuj -Pati
-No mów-Paula
-Ok, jestem w ciąży-Pati
-Jak to możliwe?I z kim?-Paula
-Raz zapomnieliśmy o zabezpieczeniu...Przecież z Louisem-Pati
-Jesteś nieodpowiedzialna!Wie już o tym Lou?-Paula
-No,nie..-Pati
Po tych słowach zamilkłam.Patrycja załamała się doszczętnie,a ja nie wiedziałam co począć....

sobota, 5 stycznia 2013

Rozdział 13

Oczywiście po jakimś czasie w końcu emocje ochłonęły i zadzwoniliśmy po naszą paczkę.Zrobiliśmy imprezę.Ale tylko byli 1D i Pati.Nie chcieliśmy robić wielkiej balangi,bo to nie w naszym stylu.Po 20 minutach wszyscy dodarli.
-Witam was-Paula
-Cześć-Pati
Wszyscy weszli,więc Niall  włączył muzę.Impreza się rozkręciła z mgnieniu oka.Niestety Pati i Louis się gdzieś stracili.I nie chcę wiedzieć,co robią. Niall zaczął mnie zachłannie całować i zaniósł mnie do naszej sypialni.Po chwili byliśmy już w pokoju i położył mnie na łóżko nie przerywając pocałunku. Zamknął  drzwi i wrócił do mnie. Zaczęliśmy się nawzajem rozbierać.Po chwili byliśmy już nadzy,a reszta potoczyła się sama.Było wspaniale i ta jego cała namiętność powaliła mnie z nóg.
3 lata później
Ja i Niall już będziemy wiecznie razem.A Patrycja z Louisem też.Jesteśmy wszyscy szczęśliwi.Po chwili rozmyślania podszedł do mnie Niall i usiadł koło mnie.
-Kochasz mnie?-Paulal
-Bardzo...-Niall
-A będziesz mnie kochać za tydzień ?-Paula
-Tak-Niall
-A za rok?-Paula
-Tak-Niall
-A za dwadzieścia lat?-Paula
-Będę kochać jeszcze inną-Niall
-Kogo?!-Paula
-Naszą córeczkę -Niall
Po tych słowach nie powstrzymałam się i mocno go uściskałam,a później pocałowałam...Byłam taka szczęśliwa,chociaż tak zawsze ,jestem przy nim.

środa, 2 stycznia 2013

Rozdział 12

Wróciliśmy już do swoich domów.Na szczęście Patrycja się odnalazła.Była w parku,a zawdzięczamy odnalezienie Louisowi. I coś przeczułam,że do siebie nie wrócą (Harry z Patrycją) .Dali po sobie znać,że poczuli do siebie miętę.
1 rok późnej 
Kochamy się z Niallem,ale nadal nie mam odwagi,żeby z nim zrobić...Patrycja raz na zawsze skończyła z Harrym.Zaczęła teraz z Louisem i bardzo jest z nim szczęśliwa.Oczywiście Louis czeka na nią w tych sprawach...Przekonuje się coraz bardziej do Louisa. Żałuje, że swój pierwszy raz spędziła z Harrym.Oczywiście Harry znalazł sobie następną naiwną i bawi się jej uczuciami.Tego dnia wstałam niezwykle w dobrym humorze.Na dole czekał na mnie Niall ze śniadaniem.Przy śniadaniu wpadliśmy na fajny pomysł.Wyprowadzimy się z naszych domów i zamieszkamy razem.Dziś będziemy poszukiwać nowego miejsca dla nas..Ubrałam się i umalowałam.W skrócie byłam gotowa do wyjścia.Zabrał mnie do taksówki i zawiązał mi tą samą chustą co przedtem oczy.30 min później byliśmy na miejscu.Weszliśmy do środka jakiegoś domu i rozwiązał mi chustę z oczu.Zobaczyłam piękne pomieszczenia.
-Podoba się?-Niall
-Bardzo...Ja myślałam,że zaczniemy od mieszkania-Paula
-Wiedziałem.Bardzo dobrze zarabiam na tych całych koncertach-Niall
-Przecież wiem,a meble-Paula
-Za chwilę do nas przyjadą-Niall
-Więc zataiłeś to przede mną i go kupiłeś wcześniej ?-Paula
-A źle zrobiłem ?-Niall
-Właśnie, dobrze kocie!-Paula
Nie powstrzymałam się i bardzo namiętnie go pocałowałam,a on odwzajemnił się tak samo .Mieliśmy już iść na górę,bo łóżko było.Ale niestety meble przyjechały.Po 30 minutach ustawiania i odpakowywania byłam bardzo zmęczona,ale warto było.W stu procentach trafił w mój gust.
-Skąd wiedziałeś,że lubię takie meble i wgl.-Paula
-Bo cię dobrze znam i bardzo też mi się podobają-Niall
-Więc oznacza to, że mamy te same gusty,co do tych spraw-Paula
-Na to wygląda-Niall
Myśleliśmy ,jak uczcić to wszystko i postanowiliśmy zrobiź parapetówkę,Zaprosimy tylko najlepszych przyjaciół....